czwartek, 21 lutego 2013

Dzisiejszy dzień mimo moich obaw przyznam, że bardzo udany. Orkiestra minęła szybko i bezboleśnie. Później spotkałam się z Olą. Przesiedziałyśmy w KFC ok. 2 godzin robiąc głupie zdjęcia i śmiejąc się z nich jak szalone. Ludzie dookoła nas też mięli niezły ubaw...;) A oto dowody:







I oczywiście mój piękny lakier do paznokci




Do następnego razu;)
Klaudia

3 komentarze: