Witam. Mam dla Was cykl postów, w których opiszę, co naprawdę mnie irytuje w miejscach i sytuacjach, z którymi spotykamy się codziennie. Dziś napiszę Wam o pewnym zjawisku pojawiającym się na Facebooku, które bardzo mnie irytuje. A więc:
Oznaczanie znajomych na swoim zdjęciu w chwili, gdy oni obecnie się tam nie znajdują.
Zrozumiałe jeszcze jest, że ludzie oznaczają na zdjęciu osobę, która je robiła lub wtedy się tam znajdowała. Ale NIGDY nie zrozumiem dlaczego dziewczynki (nie zauważyłam tego zjawiska u chłopaków) oznaczają 10, 20, 30, 40, 50(!) osób na danym zdjęciu. Może to zdjęcie ma dla nich tak duże znaczenie, że muszą je zadedykować kilku wyjątkowym osobom ale 25? 30? Kto ma tylu przyjaciół? Prawdziwych przyjaciół a nie ludzi spotykanych na osiedlu. A może po prostu chcą mieć więcej lajków pod zdjęciem? Ale często zauważam, że ktoś oznacza 20 osób a polubień ma 14. Chyba ta metoda nie działa. Więc jeśli ktoś zna jakiś ukryty sens tej czynności bardzo proszę dać mi znać! ;)
Do następnego!
Maria

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz